Są niezwykle cennym źródłem witamin i minerałów. Nic więc dziwnego, że jako rodzice chcemy, aby w diecie naszych dzieci warzywa stanowiły najlepiej połowę każdego posiłku. Kluczem do sukcesu jest oczywiście konsekwencja w proponowaniu ich naszym pociechom w różnej postaci, by od początku rozszerzania diety mogły je poznawać i z czasem po prostu polubić. Niestety duża część maluchów, najczęściej ok. 2. roku życia, wejdzie w okres tzw. neofobii żywieniowej. Wiele produktów, w tym niestety warzyw, przestanie być akceptowana przez dziecko. My jako rodzice możemy natomiast wpaść w błędne koło szukania sposobów na przemycenie wartościowych składników odżywczych do diety naszej pociechy. Jak więc zadbać o odpowiednie zbilansowanie menu malucha, jeśli szpinak, buraczki czy ukochana do tej pory marchewka stały się “bleee”?
Szukanie właściwej formy
Przede wszystkim nie możemy się poddawać. Jeśli nasze dziecko nie lubi gotowanej marchewki, być może zmieni o niej zdanie, gdy pojawi się na talerzu surowa, upieczona i do tego ciekawie doprawiona bądź przemycona jako jeden ze składników zupy lub jakiegoś dania jednogarnkowego. Poza tym warto spróbować urozmaicić dietę z pomocą koktajli warzywnych przygotowywanych w blenderze BlendyGo. Odpowiednio skomponowane mogą być prawdziwą bombą witaminową. Malucha mogą za to ująć różnorodnością kolorów oraz idealnie gładką konsystencją. W połączeniu z ulubionym kubeczkiem i słomką koktajle z warzyw mogą zdziałać prawdziwe cuda.
Wspólne gotowanie
W oswojeniu warzyw i przemyceniu ich do diety dziecka pomóc może także wspólne przygotowywanie posiłków. Łatwiej bowiem polubić coś, co dobrze znamy. Tu znowu z pomocą może przyjść bezprzewodowy blender BlendyGo, do którego maluch (pod czujnym okiem rodzica!) samodzielnie może wkładać kolejne składniki zdrowego koktajlu. A gdy już wszystkie znajdą się w kielichu, Twoja pociecha może zamknąć blender i nacisnąć przycisk, który w magiczny sposób sprawi, że to, co jeszcze przed chwilą było w kawałkach, w kilka sekund zamieni się w przepyszny napój.